Gwatemala to stosunkowo nieduży kraj w Ameryce Centralnej. Mimo że pod względem powierzchni jest dopiero w drugiej setce (105) na świecie, to ma bardzo dużo do zaoferowania. Cywilizacja Majów, liczne zabytki archeologiczne, urokliwe kolonialne miasteczka, dziewicze dżungle, czynne wulkany, tropikalne plaże, soczyste owoce, przepyszne jedzenie to tylko niektóre atrakcje, dla których warto tu zawitać. W moim odczuciu jest jednak numer jeden, jeśli chodzi o wielobarwność obchodów wielkanocnych.
Co roku w okresie świąt wielkanocnych staram się wykorzystywać ten czas na podróże, w miarę możliwości wybierać destynacje, gdzie dodatkowo mogę doświadczyć różnych kultur poprzez obchody wielkanocne lub lokalne festiwale. I tak w zeszłym roku dotarłam do Izraela, a Wielki Piątek spędziłam w Jerozolimie. Chyba bliżej tych Świąt się być już nie dało. A jak dodam, że nałożył się na to żydowski szabat, to już w ogóle jest to kulminacja kulturowa. Jednak miejscem, które do tej pory zrobiło na mnie największe wrażenie ze względu na rozmach i wielobarwność obchodów, jest właśnie Gwatemala, a w szczególności kolonialne miasto La Antigua de Guatemala.
W Gwatemali procesje religijne podczas Postu i Wielkiego Tygodnia odbywają się w całym kraju, jednak w trzech miejscach obchody wielkanocne są na dużą skalę: w Guatemala City, Quetzaltenango oraz wspomnianej Antigua. To jednak Antigua ze względu na swój rozmach i tradycję uznawane są za najlepsze na świecie. W pełni się tym zgadzam. Uczestniczyłam zarówno z Guatemala City i Antigua, jednak ta druga jest nieporównywalnie bardziej kolorowa, religijna, emocjonalna, po prostu piękniejsza. Nie ma problemu, żeby porównać procesje w obu miastach, gdyż dawna i nowa stolica są położone godzinę drogi od siebie.
Do Gwatemali trafiłam w 2009 roku. Odwiedzałam koleżankę, z pochodzenia Gwatemalkę, z którą zaprzyjaźniłam się w trakcie moich studiów w Chile. Zaprosiła mnie do siebie na Wielkanoc, dzięki czemu miałam możliwość poznać ten kraj od środka, z lokalnej perspektywy. I w ten sposób procesje wielkanocne były obowiązkowym punktem w naszym zwiedzaniu, a Antigua jako miejsce wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, jednym z pierwszych miejsc, które odwiedziłyśmy (po kilku dniach w Salwadorze).
Miasto samo w sobie jest piękne i urocze. Przez ponad 200 lat było stolicą całej Ameryki Centralnej w ramach Królestwa Gwatemali. Po trzęsieniu ziemi w 1773 roku stolica została przeniesiona do miasta Gwatemala. Ale piękno miejsca z kolonialną architekturą, brukowanymi uliczkami i licznymi kościołami pozostało. Położenie u podnóża aktywnych wulkanów dodaje dramaturgii. Uwielbiam Amerykę Łacińską za kolonialną architekturę, a Antigua plasuje się na szczycie mojej listy miejsc wartych odwiedzenia w regionie.
Antigua w moim odczuciu to również stolica kultury i religii – to tutaj normalnie co roku odbywają się największe obchody wielkanocne na świecie. Pierwsza chrześcijańska procesja miała miejsce 10 marca 1543 roku, a więc mamy do czynienia w wielowiekową tradycją. Co prawda w trakcie Wielkiego Postu i całego Wielkiego Tygodnia coś się dzieje, ale warto tu zajrzeć w Wielki Czwartek albo Wielki Piątek, chociaż w przypadku tego drugiego należy spodziewać się jeszcze większych tłumów. Bo tego dnia są największe i najważniejsze procesje, niektóre potrafią trwać do 12 godzin. Ale od Wielkiego Czwartku mamy możliwość podziwiania zarówno procesji, jak i unikalnych w skali światowej dywanów z trocin i kwiatów, o których za chwilę. Do niedzieli ciągle coś się dzieje. Wszystko jest zorganizowane i wiadomo, kiedy i gdzie będą przechodzić poszczególne procesje, ale można po prostu kręcić się po starówce i co chwila ‘wpadać’ na którąś procesję, bo wypełniają w zasadzie wszystkie ulice miasta. Kolejna wskazówką odnośnie drogi procesji są wspomniane dywany.
Procesje wychodzą z lokalnych kościołów (do najbardziej znanych należą La Merced, San Francisco oraz Escuela de Cristo) albo zaczynają się w pobliskich wioskach. Pielgrzymi niosą na swoich barkach ogromne platformy zwane ‘andas’. Przedstawiają one momenty ostatniego tygodnia życia Jezusa. Same platformy są na tyle ciężkie, że wymagają od 50 do 100 osób, żeby je udźwignąć. Osiągają wagę do czterech ton i mogą mieć do 18 metrów długości! Co jakiś czas uczestnicy się zmieniają, a możliwość niesienia andas to jeden z największych zaszczytów. W jednej procesji potrafi uczestniczyć do 6000 osób niosących. W niektórych wypadkach trzeba zgłaszać się z rocznym wyprzedzeniem. Cały proces koordynują ‘bractwa’. Mężczyźni, ubrani w fioletowe szaty pielgrzymów, z kapturem, niosą ogromną platformę, która przedstawia Chrystusa z krzyżem. Natomiast kobiety, ubrane na czarno z przysłoniętymi białą chustą włosami, niosą posąg Maryi.
Procesja przemieszcza się powoli w rytm żałobnych pieśni – procesji towarzyszy orkiestra, wyznaczając mantryczny żałobny rytm. Całości obrazu ostatniego tygodnia życia Jezusa dopełniają Rzymianie. Jednak dla miejscowych to możliwość bycia ‘cucuruchos’, jak określa się pielgrzymów niosących platformy, to największy przywilej. Na ich twarzach można dojrzeć głębokie emocje i oddanie. Przeżywają to całym sobą, tworząc jednocześnie niezapomnianą atmosferę na wąskich ulicach miasta.
Procesje, co prawda z mniejszym rozmachem, ale znajdziemy na całym świecie. To, co odróżnia Antigua od innych miejsc, to wspaniałe kolorowe dywany z barwionych trocin i kwiatów, które wypełniają brukowane uliczki miasta. Znane jako alfombras de Acerrin, tworzone są jako element procesji i adoracji. To unikalna na skalę światową tradycja, w moim odczuciu niezwykle piękna. Chociaż, jako osobie postronnej, szkoda mi było trudu pracy i tymczasowości niekiedy dzieł sztuki.
Włócząc się po ulicach Antigua w czasie Wielkiego Czwartku lub Piątku, co chwila możemy przyglądać się, jak powstają alfombras. Samo przyglądanie się procesowi ich tworzenia jest już fascynujące. To jeszcze jeden powód, dlaczego warto po prostu szwendać się bez planu, a podróż do Gwatemali zaplanować w tym okresie.
Proces budowy dywanów w zasadzie zaczyna się wiele miesięcy w przód, kiedy powstają pomysły i wzory. Co roku powstają nowe i nie mogą się powtarzać. Rysowane i wycinane są na dużych blokach kartonowych, które służą za szablon w dniu budowy. Do tworzenia alfombras wykorzystuje się głownie barwione trociny, piasek, wapno. Tradycyjnie wykorzystuje się kolory fioletowy, zielony, niebieski, czerwony, żółty i czarny. Do tego kwiaty jak chryzantemy, goździki, róże, rośliny lokalne, jak również igły sosny. Ale materiały, podobnie jak wzór to odzwierciedlenie kreatywności mieszkańców. Wzory są przeróżne: motywy biblijne, symbolika Majów, sceny zainspirowane naturą, a nawet cechami zawodowymi. Spacerując ulicami Antigua można podziwiać te działa sztuki, ale trzeba to robić szybko, bo ich żywotność niestety jest krótka. Budowa zaczyna się wczesnym rankiem i trzeba zdążyć przed nadejściem procesji, która przechodzi po dywanie.
To ofiara mieszkańców i ich uczestnictwo w celebracji Wielkiego Tygodnia. By pokazać swoje oddanie i religijność, starają się stworzyć jak najpiękniejsze alfombras. To manifestacja ich poświęcenia. Kiedy zniknie dywan pod nogami cucuruchos, szybko zostaje zamieciony (przez sprzątaczy na końcu pochodu), a w jego miejsce powstaje nowy już o innym designie, przygotowany pod kolejną procesję. Czasami trzeba uwijać się szybko. Ale niektóre wyrafinowane dywany tworzone są nawet 18h! Alfombras to swoistego rodzaju rzeki pasji i religijności Gwatemalczyków. Ofiara czasu, kreatywności i pieniędzy do stworzenia jak najwspanialszych alfombras. Przepiękne dywany, znikające pod stopami pielrzymow, symbolizują, że ani życie ani śmierć są wieczne. Warto zaznaczyć, że tylko mieszkańcy miasta mogą uczestniczyć w procesie ich tworzenia.
Poza aspektem religijnym dochodzi sąsiedzka przyjacielska konkurencja na najpiękniejszy dywan. Oficjalnych nagród nie ma, ale każdy chodzi i porównuje dzieła swojej rodziny i przyjaciół. A to podkręca jeszcze bardziej wyrafinowanie alfombras. Aby utrzymały się w nieskazitelnym stanie do nadejścia procesji i nie poddawały negatywnym skutkom suchego wiatru, na bieżąco są spryskiwane wodą. Niektórzy tworzą tu prawie systemy nawadniania, jednak często po prostu kropi się ręką.
Generalnie są dwa rodzaje dywanów. Te znajdujące się na ulicach, budowane przez mieszkańców Antigua z pomocą sąsiadów i przyjaciół. Drugi rodzaj to tworzone przez bractwa alfobras w kościołach, więc czasami warto tam też zajrzeć.
Fiolet i czerń to dwa kolory które dominują w obchodach. Widać to w strojach cucuruchos. Nawet dzieci przywdziewają fioletowe ubrania w Wielkim Tygodniu. Biały i złoty dominuje w Niedzielę Wielkanocną. Przechadzając się ulicami Antigua w trakcie Wielkiego Tygodnia warto zwrócić też uwagę na przepiękne dekoracje drzwi i okien.
Gwatemala jest niezwykłym miejscem. Antigua, niezależnie od okoliczności, powinna znaleźć się na naszej trasie. A jeśli jeszcze uda się skoordynować z Wielkim Tygodniem, to przeżycia będą wyjątkowe. Minęło ponad 10 lat od mojej wizyty, a wspomnienia wciąż są żywe i kolorowe.
Zdjęcia Gwatemala: http://agiontheway.pl/galleries/gwatemala/